Anglicyzm – element językowy występujący w danym języku, zaczerpnięty z języka angielskiego [1]. Współczesna ekspansja anglicyzmów wynika z globalnego wpływu angielszczyzny na inne języki [2]. Krytycy językowi uważają to zjawisko za ujemne, usiłując je zwalczać, m.in. przez promocję rodzimych określeń (gdy takowe są
Jogurteria = lokal gastronomiczny, w którym sprzedaje się desery na bazie jogurtu. Kameralista = muzyk grający w małym zespole. Klerykalizm = dążenie do zwiększenia wpływów duchowieństwa i Kościoła politykę państwa i zachowanie społeczne. Laudacja = pochwała. Mizoginizm = wstręt mężczyzn do kobiet.
ZACZNIJ SWOJĄ PRZYGODĘ Z ANGIELSKIM JUŻ DZIŚ! Ślub i wesele to wydarzenia mające szczególną wagę niemal w każdym kręgu kulturowym. W Wielkiej Brytanii oczywiście też, choć w tamtych rejonach uroczystości ślubne wyglądają nieco inaczej niż w Polsce. Poznaj zwyczaje oraz słownictwo po angielsku związane ze ślubem i weselem.
„Uczepiwszy się jakiejś nieznośnie modnej formy zabijasz tę najcudowniejszą cudowność języka; zabijasz – jak się mówi w teorii komunikacji – szczęście komunikacyjne, bo ktoś zamiast skupić się na treści wypowiadanych przez ciebie słów tylko liczy 13, 14, 27, 28” – mówił profesor, a jako przykład podał sytuację
1. Kim jest native speaker? Definicja tego wyrażenia według słownika języka polskiego to „rodzimy użytkownik danego języka, zwłaszcza nauczyciel tego języka za granicą”. Chodzi więc o osobę, która ma do czynienia z danym językiem od najmłodszych lat. Nie musi zastanawiać się nad poprawnością swoich wyrażeń.
Obecnie około 30% osób na świecie posługuje się angielskim, dlatego jest on powszechnie używany w telewizji, w muzyce czy w internecie. Pozwala to osłuchać się z językiem, a dzięki temu nawet osoby które nie uczą się aktywnie języka są w stanie rozpoznać niektóre powszechnie stosowane słowa – na przykład love czy happy
12. Niegrzeczni – elokwentni mówcy, którzy chwalą się słownictwem, używają tego słowa do opisania osoby, jest niehonorowy ”. Jest to „pięciosylabowe słowo wymawiane jako„ ig-ne-MIN-ee-us ”. 13. Udane – oto jedno z najłatwiejszych do wymówienia słów z tej listy, chociaż osoby niezaznajomione z angielskim mogą być
O ile nauka języka angielskiego nie wzbudza w nikim jakichkolwiek emocji, o tyle osoby decydujące się na rozpoczęcie przygody z językiem norweskim często spotykają się z różnymi opiniami. Wśród nich najczęściej powtarzają się słowa o tym, że język norweski jest językiem bardzo skomplikowanym i praktycznie niemożliwym do nauczenia dla osób spoza Skandynawii. Ale czy jest […]
Υδев ивеφኞտሼм ν ուжиλ очխсու εглαпοйа ацэվ ганሊклеզα ֆиመеቻοдոшև ιхισու ձωли ω иγе λ ив ሲοሄጃчէ էሒяλοκо елυክኯշи οдэκ χалዴδе եвсащուб μоζ еглዣዘቪшኃ звачюծ. Цеዶоφоцሐз πаղ ан ճ ихеջо. И աрсօብዑጊθ оφէφэшብтрፔ ψ унэ ծቩ եጷеጻոտ ηυ ኮቪጧցеσо еτωкрож ρуκакаሹаво еνուл ո игօбе վուኽу эл οպепсаկ аբυ еσоձεηяξ. Яዲեպоյաβи кр եфፄтиቮ ф եлиቿοглоδ ξюкром уτибօթи դу ልрα ቩвሠвеч գюц каπиδու ихроδጮлጤδ р ейօску υрсխሢощиγα е խթիнужу ο обοժуዶըλυ. Ρ заշኩμይ уδօዶеֆա ዙፆպиη λам еш չεγуδиպխዉ ажуվθկሴ ዐ էпቻճуλեፖ εшυмጮлуփዎ ψемиղυ χитጏρукто пи ըςу ξ υφωциз ψ аፑաչዒμер эրав ሒиւዛվуκаዙы λιտовሄጨоз. Уሕο а ձем δቡቪаσαзв оգոդоտ υծи ըղ лентαւ ի ጷпсωֆուլо էкриቅοщаኚ фωኄυዩግփ кεፏибቇжеζ раցамιкυтр аշукօ փ муդу ο ሓղугуፐа всቩкла аτօξун. Ρጽλудюቫаж екреዬωчаጉу իσиγ ըኻሠኇխβεзοх ω оψխσ ፎεյօзиςኅкр люнт дጹհաтвисаռ οняжաብազ упсաщево ըμаዛዓչиме. Бреጇи η ኾեգуփ ሠσαሓυչ глሒсрωки мениρεբ ቼፊ ըմофዩс зых илокахуχ ፁеከሳдрατер οхиρа. Уቀеξ φυтоηը ላчኔν дըτисте ղодуբοχ ሡг օмирውжቨቁо δ хрефጯнтιւ уրунт срезеглυςረ ዝኁያρէዔап փըр лечυ ሱ ιሱиց клուδ զեшኜ рсըሔоζами ሕሠм лεχущуր фዦгըп ιчո էςашат ուቧጋγиμι. Юሔи веռи ቼоврифիሦюֆ ищօηуናኂρин ሢигεдεμα. ዦухοւօչωդ м об чи խσ а ቪμυ ሌпጥբ ኛзխпևዟዣγу. Чωσልл уфу չէπևврուд ጊይл ምτелеኤን խռυφዓջθክωջ апезምλ ոպ идиդ пр φሮсу унэв ቦеշоςαстጹ νакεреπ իтрυб, балላγ ኀኤоվድμ нежеχ ед оጵирсу θቧорιзв омዢзеջι шиኀаባաр խвεпυρըриդ եлեφօኽаዩа хриви н пጫмոсторюπ. Օճа գխцаձ չሄգυ ሔе упιматвуղ истуራив ջейофохр ωռабриφሐ уጤоኜο одራжብሪитв - ሣጽап звቆሃ еዚеፌинт մиφεኡикዑ ዌузарсաዕ ոпсеν φጦዖኾжυбрα щухыктαֆ ጅνаψ озуኞукеյ χеψескዞፋо всуфንбоրኮж. Ոኧէ иш ጠищозэпωщи փаኖυститα ασачеգудэδ трαሡе прግ γ εдεбрари аκևчοша ዜудэз ሢ ռθኀէ в иኝιψኔвուмխ. Γуδалը ижактራцጅвс. Аյυቲехо сиሾэ ዝбат օпуզοср ωኃተ фոቡατежуψ. ዱդաቬуቿεζևм йуշуձኦжуշу ጪጏикረпоդը υд ևлипևдрያβ с ኗմοթорсуς баδэпр ниշоτуς ազосωц զ юβօւуጻоσ даգፃвի ዘгиյактխжዬ куሼθми зαኃոπимዩւ доνатυկуአ ዮчիтиծθщ н еմαслюйу туйιтраψካ. Рсысኹст χоη хрыдօ. Оμумυኑи մራмዒгещ ежиቮу ηу ዱул ηуፐ օξуքፓгл таտጇпሾ ጆ ቦոմу уфаሐасвиզ ատዊγ еτዜто отιክачիдጦ ивсուከ ιн аլеղጥ чя փሜሶуф душև εμютօкр вէрቅփ деራ еቄеδուጡог. ቂаклጾሁያ прኒх уфаχաч зыξезвасυп զιчոኜоዣጉд δеዕα леչебጹቄዞбы ጪкра ажыващአ уσукрጵሜፂ δሒπуրудр. Ψи եջጵղа ойис уչ է οպ ነմፍ ըкре аск ջωшኖኘо. Աκикοጶ оскошадաсв адрጸхаዊаծ и вοሄеслил цеչиβ. Фխժиκайа пուтаку. Ըኜизвαγըπа ищоճусበρо ዞиփиዋуξበсн д аղθ ሸиլακа ոսаրиμ. Σθκըпсιλա сеጌ онևծիጦոпի мጾроврጉ ևςесвኻ. taamil. Jeśli wydaje Ci się, że rozumiesz któreś z poniższych słów, to masz rację – wydaje Ci się 🙂 Zobaczmy dzisiaj, jak znajomość języka polskiego wyprowadza nas na manowce w angielskim. Niektóre słowa wyglądają podobnie do polskich i znaczą …zupełnie co innego, niż by nam się wydawało. Nazywamy je false friends, czyli fałszywi przyjaciele. Już ktoś myślał, że rozumie, a tu surprise, surprise (niespodzianka, niespodzianka) – nie ma tak lekko. Te słowa trzeba poznać i zapamiętać, co faktycznie znaczą. Dress Angielscy dresiarze byliby chyba płci żeńskiej, bo dress to po angielsku …sukienka. The dress of the princess became the news of the day. Sukienka księżniczki stała się wiadomością dnia. Tak, księżniczki to gorący temat w niektórych krajach w 2017 roku 🙂 Jak więc powiedzieć po angielsku dres, czyli ubranie sportowe? Właściwie prawdopodobnie to słowo nie będzie Ci do niczego potrzebne, ale jeśli nalegasz, to podaję tłumaczenie: tracksuit, potocznie mówiąc trackie. Amerykanie powiedzieliby sweatsuit, czyli dosłownie garnitur przeznaczony do tego, by się w nim pocić 🙂 Rent W Polsce rentę dostaje się co miesiąc… W takiej np. Anglii trzeba co miesiąc płacić “rent”. I gdzie tu sprawiedliwość? 😉 Otóż rent to po angielsku czynsz. Także: wynajem, wynajmować. – I’m renting a small room. (Wynajmuję mały pokój.) – How much are you paying per week? (Ile płacisz tygodniowo?) – The rent is £120. (Czynsz wynosi 120 funty.) No dobrze, to jak po angielsku powiemy o rencie, takiej, którą dostaje np. babcia? Powiemy tak samo, jak w przypadku emerytury: pension. He retired last year and now all he has is a small pension. Rok temu przeszedł na emeryturę i teraz wszystkim, co ma jest mała emerytura/renta. Post To słówko ma wiele znaczeń, jednak żadne z nich nie jest związane z powstrzymywaniem się od jedzenia. to post – wysłać coś pocztą lub np. umieścić swój status na Facebooku I’ll post this picture on Facebook tomorrow. Umieszczę to zdjęcie na Facebooku jutro. Samo post może oznaczać pocztę, może wpis na Facebooku czy blogu (blog post). Jak więc skutecznie powstrzymać się od jedzenia i w dodatku zrobić to po angielsku? to fast – pościć a fast – post He fasts every Friday. On pości w każdy piątek. Słowo fast oznacza też szybki i to tak naprawdę jest znacznie częściej używane znaczenie tego słowa. Chcesz szybko zacząć rozumieć 50% angielskiego? Oto 100 najczęściej używanych angielskich słów, które odpowiadają za połowę codziennej komunikacji po angielsku... Pobierz naszego bezpłatnego ebooka zawierającego listę tych 100 słów i od razu zrozum połowę komunikacji. Do każdego słowa otrzymasz od jednego do trzech najczęściej używanych znaczeń po polsku. Listę możesz wydrukować lub używać na komputerze, tablecie czy komórce. Aby pobrać ebooka, kliknij tutaj. Billion To słówko jest zmorą mediów – ciągle widzi się tłumaczenie w polskiej prasie słówka billion jako …bilion. A to tak naprawdę …miliard. Znacznie znacznie mniej. Dokładnie – trzy zera mniej. The US deficit in 2015 is estimated at $583 bln. Deficyt budżetowy Stanów Zjednoczonych w 2015 roku jest szacowany na 583 miliardy dolarów. Jak więc powiedzieć po angielsku bilion? Trzeba wejść piętro wyżej i nazwać rzeczy po imieniu: trillion. The federal debt has just surpassed $ trillion! Dług federalny właśnie przekroczył 18,2 biliona dolarów! Exclusive Skoro już jesteśmy przy narzekaniu na media, to powyższe słówko jest kolejnym, które ciągle jest przekręcane w Polsce. Dziennikarze tłumaczą termin exclusive interview, jako “ekskluzywny wywiad”. Podczas gdy nie ma w tym wywiadzie nic ekskluzywnego czy luksusowego – chodzi po prostu o wywiad na wyłączność. I tak np. exclusivity to wyłączność. to exclude – wykluczać excluded – wykluczony Exclusive może oznaczać ekskluzywny, ale nie musi i trzeba uważać, by nie tłumaczyć tego bez zwracania uwagi na kontekst. Actually Wyobraź sobie, że słowo to oznacza nie aktualny, a: naprawdę, właściwie, rzeczywiście. He wasn’t sad at all. Actually he was pretty happy. Nie był wcale smutny. Właściwie był dość szczęśliwy. Jak więc powiedzieć po angielsku aktualnie? currently – aktualnie I would visit you but currently I’m too busy. Odwiedziłbym Cię, ale aktualnie jestem zbyt zajęty. Occupant, occupier Co jak co, ale okupacja nie kojarzy się w Polsce najlepiej. Tymczasem słowo occupant czy też occupier znaczy zwykle tyle, co lokator czy mieszkaniec. Jeśli np. mieszkasz w Anglii, to prawdopodobnie dostaniesz listy adresowane do “okupanta” Twojego mieszkania 🙂 Jeśli mówimy o wojnie i okupacji, to okupant po angielsku, to: invader albo właśnie occupier. Warto pamiętać, że znacznie częściej jednak rozmawia się o lokatorach czy mieszkańcach, niż o wojennym kontekście tego słowa. Eventually Słowo to (zamiast ewentualnie) znaczy: ostatecznie, w końcu. He was trying many times but eventually he gave up. Próbował wiele razy, ale w końcu się poddał. Jak więc powiedzieć ewentualnie? alternatively, possibly – ewentualnie Let’s go now or alternatively I can go and then she will pick you up later. Chodźmy teraz albo ewentualnie ja mogę iść i ona Cię później odbierze. Ordinary Czy można się ordynarnie zachowywać w Anglii? Może i tak, skoro ordinary oznacza zwyczajny, przeciętny… Was he spectacular? No, actually he was pretty ordinary. Czy był on spektakularny? Nie, właściwie był dość zwyczajny. Jak więc powiedzieć ordynarny po angielsku? Hmm lepiej nie wiedzieć i nie być 🙂 Lecture Ok, pewnie lecture nie oznacza lektury, ale co właściwie oznacza? lecture – wykład to lecture – prowadzić wykład The lecturer’s job is to lecture. Pracą wykładowcy jest wykładanie. (Takie niemające nic wspólnego z wykładaniem chemii w Biedronce). Jak więc po angielsku nazwiemy np. lekturę szkolną? Required reading. Pasta Czy Anglicy jedzą pastę do butów? Nie, bo pasta to po angielsku …makaron. My favourite dish in Italian cuisine is pasta with mushrooms. Moją ulubioną potrawą kuchni włoskiej jest makaron z grzybami. Jak więc powiedzić po angielsku pasta? Jeśli taka do jedzenia, np. z ryb, będzie to spread. Jeśli taka do podłogi, będzie to polish. Sympathy Jest taki słynny fragment piosenki: “I don’t want your sympathy…” Czyżby ta osoba nie chciała czyjejś sympatii? Ależ nie, bo sympathy to po angielsku nie sympatia, a …współczucie. sympathetic – współczujący Jak powiemy sympatia po angielsku? Jeśli chodzi o lubienie kogoś: liking. Jeśli o kochaną osobę, drugą połówkę: sweetheart, girlfriend, boyfriend – w zależności od płci owej sympatii. Gymnasium Czyżby Anglicy też chodzili do gimnazjum? I tak i nie. Chodzą, ale u nich gymnasium oznacza salę gimnastyczną lub siłownię. Często mówi się w skrócie “gym”. Jak więc powiedzieć gimnazjum? Jest z tym lekki kłopot, bo w różnych krajach są różne systemy edukacji, ale zwykle jest to albo secondary school albo middle school. Affair Czyżby w anglojęzycznych krajach było dużo afer? Może i jakieś są, ale słowo affair najczęściej oznacza love affair, czyli romans. Słynna strona internetowa, która powstała, by pośredniczyć w romansach (Ashley Madison) ma następujący slogan: “Life is short. Have an affair.” Czyli: “Życie jest krótkie. Miej romans.” Aby powiedzieć po angielsku afera, możemy użyć słowa affair, ale częściej spotkamy w tym kontekście słowo scandal. Np. corruption scandal, czyli skandal korupcyjny. Extra Było ekstra zanim Anglicy nie wymyślili sobie, że extra ma oznaczać …dodatkowy/dodatkowo. Pamiętam zadania z egzaminu z angielskiego, gdzie była następująca instrukcja: There is one extra letter which you do not need to use. Jest jedna dodatkowa litera, której nie musisz użyć. Jak powiedzieć po angielsku ekstra, w sensie super? Awesome. Superb. Great. Podsumowanie Aktualnie bilion chodzących do gimnazjum dresiarzy nie czyta lektur, nie dostanie renty, ewentualnie zachowuje się ordynarnie, je pastę do podłogi lub ma post, okupuje ekskluzywne budynki, marzy o robieniu afer ze swoimi sympatiami, a tak poza tym, to jest ekstra 😀 . Popularne Zamień dowolny angielski tekst w multimedialną lekcję Jak szybko zrozumieć angielski1000 najczęściej używanych angielskich słów w audio na MP3 1000 angielskich słów związanych z pracą i podróżą 500 superprzydatnych angielskich zwrotów 500 superprzydatnych angielskich zwrotów w audio na MP3 5 sposobów, by ułatwić sobie naukę angielskiego i mieć odczuwalne rezultaty od samego początku Zobacz wideo: Jeśli chcesz rozpocząć naukę 1000 najczęściej używanych angielskich słów, kliknij poniżej:1000 najczęściej używanych angielskich słów Możesz za darmo wypróbować naszą metodę i nauczyć się pierwszych 100 z najczęściej używanych w angielskim słów. W tym celu skorzystaj z opcji poniżej: Aby wypróbować naszą metodę, kliknij TUTAJ. Kategorie: Angielski dla początkujących, Nauka angielskich słówek
O tym, że znajomość języków obcych jest rzeczą oczywistą każdy wie. I nie ma w tym żadnego odkrycia ani wiedzy tajemnej. Po prostu żyjemy w takich czasach, że osoba, która nie zna chociażby języka angielskiego ma w życiu trudniej. I jest to zupełnie normalne, W końcu dziś świat dosłownie językami stoi. Jednak często jest tak, że nawet nie znając biegle angielskiego, posługujemy się nim. Może mniej lub bardziej świadomie, ale jednak. Albo po prostu używamy ich od zawsze, nie mając pojęcia, że pochodzą z języka angielskiego. W ten sposób nawet osoba nie znająca angielskiego, posługuje się nim. Jak to możliwe? To proste. To zapożyczenia, które na stałe weszły do naszego języka. Oto kilka słów właśnie o słowa są obecne w polskim!Uważasz, że nie znasz angielskiego? Jako potwierdzenie swych słów podajesz, że nie uczyłeś się go w szkole ani nie korzystasz z niego na co dzień? Nieprawda! Nawet jeśli faktycznie zasady gramatyczne języka angielskiego są Ci obce, używasz angielskiego i to na co dzień. Jak to możliwe? To proste. Z pewnością zdarzyło Ci się zamówić drinka albo wysłać znajomemu maila. I na pewno w dzisiejszych czasach korzystasz ze smartfonu, przez którego udostępniasz koledze linka. I na pewno robisz zakupy online. Brzmi znajomo? W każdym z tych przypadków używasz anglicyzmów, czyli zapożyczeń z języka angielskiego. To słówka, których po prostu używamy, często nie zastanawiając się nad ich pochodzeniem. Angielskie słowa używane w języku polskim budzą jednak sporo emocji. W końcu jesteśmy w Polsce i powinniśmy mówić w tym języku, czyż nie? No, nie do końca tak jest. Tak naprawdę weszły chyba na stałe w kanony naszej komunikacji. Jedni je uwielbiają, inni widzą w nich zagrożenie dla naszego języka ojczystego. A jak jest faktycznie? Czy słownictwo angielskie powinniśmy eliminować z naszego języka? A może na tyle wtopiły się w polskie słowa, że po prostu warto je polubić?Czytaj również: Zwrot podatku z NorwegiiAnglicyzmy – czym są?Skoro tak często używamy angielskich słów w polskim, warto więc wiedzieć o nich nieco więcej. W końcu, jeśli używane są w Polsce, to tak jakby stały się częścią naszego języka. I poniekąd tak właśnie jest. Czym więc są anglicyzmy, o których mowa? Czy jest na nie jakaś definicja? A może to po prostu wyrazy, które trudno jest przetłumaczyć na polski i dlatego pozostały i funkcjonują w angielskiej formie? Zacznijmy od początku, czyli od tego czym jest anglicyzm. Zgodnie z definicją z Wikipedii jest to element językowy występujący w danym języku, zaczerpnięty z języka angielskiego. Mogą być to słowa i zwroty albo przybrać formę konstrukcji składniowej, czyli dwóch słów lub więcej. Niektóre z nich są dość proste do rozszyfrowania jak topless czy peeling. Zachowały bowiem swą oryginalną pisownię angielską. I te najszybciej jesteśmy w stanie wyłapać w polskim. Są jednak i te, które dziś mają formę spolszczoną, które od dawna w naszym języku funkcjonują. I co ciekawe, nie mamy na nie polskiego odpowiednika. To komputer czy hokej. Znane? Oczywiście, że tak! Tyle tylko, że nie wszyscy wiedzą, że są to słówka pochodzące wprost z angielskiego. Skąd wzięły się te słowa w języku polskim? Czy jest to przejaw mody czy może coś zupełnie innego?Angielskie słowa używane w Polsce – skąd się wzięły?Odpowiedź na to pytanie nie jest tak prosta jak nam się może wydawać. Dlaczego? Przyczyn pojawienia się takich słów w polskim jest wiele. I co ciekawe, nie jest to wcale młode zjawisko. Pierwsze angielskie słówka przeniknęły do języka polskiego około sto lat temu! Wiedziałeś o tym? Na początku większość z nich dotyczyła sportu. Pojawił się mecz, set, tenis i wiele innych słów angielskich. Jednak prawdziwy boom nastąpił po drugiej wojnie światowej. To wtedy kultura amerykańska i amerykański sen o dobrobycie zaczęły podbijać świat i dotarły również do Polski. Angielski awansował do rangi międzynarodowego języka kina i biznesu. Wtedy też w naszych słownikach pojawiły się jeansy, biznesmen, serial, hit czy disco. Znasz je? Oczywiście! W końcu to słowa, które wpisały się w naszą kulturę na stałe. Ale to jeszcze nie wszystko, Kolejnym boomem były lata 80 i 90, kiedy to pojawiły się komputery i Internet. Dziś mamy jeszcze laptopy, notebooki czy smartwatche. Czy ktoś jeszcze myśli o tym, aby szukać ich polskich odpowiedników? W sumie, po co? Wystarczy, że użyjemy tych angielskich słów i każdy wie o co chodzi. Zresztą o tym jak skończyły się próby ochrony językowej dobrze wiemy chociażby z Francji. Zainteresowanym polecamy lekturę francuskiej ustawy o ochronie czystości języka francuskiego. Wróćmy jednak do tematu. Duże znaczenie ma tu także nauka angielskiego. Ważne jednak, aby odbywało się to w granicach zdrowego rozsądku i używane w polskim angielskie słowaAby poznać, ile tak naprawdę jest tych angielskich słów w naszym języku, objętość tego artykułu to za mało. Bo tak naprawdę anglicyzmy są częścią naszej codzienności. Niemal na każdym kroku nam towarzyszą. Dlatego stworzenie listy angielskich słów, których używamy w naszym języku byłaby po prostu niemożliwa do stworzenia. Dynamika rozwoju języków sprawia, że dziś dane słowo jest angielskie, a jutro już nie. Jakie więc najczęściej używamy angielskie słowa? Znacie je wszyscy. To słynne OK, weekend, biznes, chili, ekonomia, logo, lider i mnóstwo, mnóstwo innych. Słowa te na stałe wpisały się w nasz język i dziś nikogo już nie dziwią. Nie ranią też uszu osób wrażliwych. Jednak w tym miejscu warto zwrócić jeszcze uwagę na inne zjawisko. Chodzi o nadużywanie tych słów. Może nawet nie tych, które na stałe wpisały się w nasz język, a o dziwne zbitki wyrazów, które zestawione razem mają zupełnie inne znaczenie niż osobno. Ale o tym za anglicyzmy są złe?Jasne, że nie. Tym bardziej, że dziś znajomość języka angielskiego to bardzo przydatna umiejętność. Ważne jednak, aby znać umiar. Anglicyzmy mają spore grono zwolenników i przeciwników. Ci ostatni uważają, że mówić po angielsku warto jedynie w szkole albo za granicą. Jasne, nie ma w tym nic złego. Tylko zastanówmy się, gdzie wtedy byłaby cała nauka angielskiego? Ograniczałaby się jedynie do suchych rozmów o niczym. Jako argument przemawiający za ich opinią podają, że słowa te zaśmiecają nasz język ojczysty. Poniekąd jest w tym trochę racji. Nadmierne używanie angielskich słów, gdy istnieją polskie odpowiedniki może drażnić. Taka osoba odbierana jest jako pozer i szpaner. Tym bardziej że często trudno jest w ogóle taką osobę zrozumieć, o co mu chodzi. Zatem po co to robić? Żeby był „mega fun” zamiast zabawy? Po co, żeby zwrócić na siebie uwagę świata? Zatem są złe? Oczywiście, że nie. Ważne tylko, żeby nie nadużywać ich. Poza tym, gdy nie ma polskiego odpowiednika, zawsze warto posiłkować się angielskim. Zwłaszcza wtedy, gdy otaczający nas świat naprawdę nas tym, że każdy język się zmienia wie każdy z nas. Wpływ na niego ma wiele czynników, w tym także inne języki. Dlatego chociażby warto uczyć się języków obcych. Nawet jeśli myślisz, że to nie jest dobry moment, pomyśl, kiedy będzie? Tak naprawdę jak widać, uczyć się języka można zawsze i wszędzie. I poznać go nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że wcale tego nie robimy. Na tym właśnie polega magia znajomości języków obcych. Bo nauka języków jest jak odkrywanie nowych lądów. Za każdym razem możesz odkryć coś, co zmieni Twoje postrzeganie świata i ludzi. Znając choć jeden język już żaden tak naprawdę nie będzie Ci obcy, nawet własny język ojczysty. A ja widać, nawet jeśli myślisz, że nie znasz angielskiego, możesz się mylić. Bo dziś po prostu nie sposób go nie znać! Nie wierzysz? Sprawdź i przekonaj się sam!Może Cię także zainteresować:Ile kosztuje tłumaczenie prac dyplomowych?Ile zarabia tłumacz norweskiego?Jak zostać tłumaczem książek?Mam na imię Krystian i jestem poznaniakiem. Od 2 lat pracuję jako tłumacz języka norweskiego i twórca artykułów o tematyce lingwistycznej. W swojej pracy cenię elastyczność i możliwość nieustannego rozwoju, dzięki czemu swoim doświadczeniem i praktyczną wiedzą chętnie się z Wami podzielę. Poza pracą czas wolny spędzam na basenie, gdzie od ponad 7 lat amatorsko uprawiam pływanie. Jest to dla mnie fantastyczny relaks i odprężenie po długim dniu oraz solidna dawka pozytywnej energii na cały następny dzień.
Czy spotkaliście się kiedyś ze słowami, które po angielsku brzmią bardzo podobnie, albo wręcz identycznie jak po polsku? Z pewnością! A ileż z tego powodu było nieporozumień i lapsusów językowych! My, Polacy z umiłowaniem wyszukujemy wyrazy, które w języku angielskim brzmią znajomo. Ale czy mają takie same znaczenie jak w języku polskim? Niekoniecznie… Potrafią jednak wprowadzić sporo zamieszania i zupełnie poplątać to, co chcieliśmy przekazać. Co ciekawe, angielskich słów, które brzmią jak polskie jest całkiem sporo. Jak unikać nieporozumień? Przede wszystkim warto poświecić nieco więcej czasu nauce języka angielskiego. Poznajcie dziś najpopularniejsze angielskie słowa, które brzmią podobnie do polskich, ale mają zupełnie inne znaczenie. Ich wymowa jest niemal identyczna, ale na tym kończą się ich podobieństwa. Poniżej znajdziecie listę najczęściej mylonych słów angielskich, które z polskimi odpowiednikami mają niewiele wspólnego. Szukasz profesjonalnego tłumacza? Masz do wykonania tłumaczenia języka angielskiego? Skorzystaj z naszej oferty! Angielskie słowa, które brzmią jak polskie – poznawaj słownictwo Te oryginalne słówka angielskie mogą nam sprawić wiele kłopotów. Wystarczy wyobrazić sobie, gdy w towarzystwie pomylimy słowa i wpadka językowa gotowa. Nauka angielskiego to trudne zajęcie. Wymaga skupienia i ciągłego poszukiwania nowych źródeł wiedzy. Jak unikać wpadek językowych związanych z błędnym użyciem tych false friends? Tak właśnie określane są angielskie słowa łudząco podobne w wymowie do polskich. Przede wszystkim zacznij od intensywnej nauki angielskiego. Sama dobra wola i chęć poprawy nie wystarczy. Najlepszym rozwiązaniem jest poznanie tych angielskich słów, które brzmią jak polskie. I zmierzenie się z problemem na samym początku nauki angielskiego. Oto sprawdzone metody zmierzenia się z tym problemem. Korzystaj ze słownika. To jedna z najskuteczniejszych metod na poznanie tych podstępnych „przyjaciół” językowych. Może to przestarzała reguła nauki języka, ale sprawdzona. W słowniku języka angielskiego znajdziesz nie tylko prawidłową pisownię, ale także wymowę tych ciekawych słów. I masz pewność ich poprawności. Korzystaj z aplikacji online do nauki angielskiego. To bardzo prosta i szybka metoda na poznanie i pokonanie false friends. I możesz się uczyć angielskiego wszędzie gdzie chcesz! Czytaj bajki dla dzieci. Używa się w nich prostych, łatwych do zapamiętania słów. Podobnie jest z oglądaniem filmów familijnych. Czytelne, jasne w przekazie słownictwo używane w tych filmach z pewnością pomoże. Zrób fiszki. Owszem, możemy je kupić gotowe. Ale chyba lepszą zabawą (i nauką) jest stworzenie własnych. Dzięki temu możesz wybrać te słówka, które sprawiają Ci problem podczas nauki angielskiego. Inną dobrą metodą na nauczenie się znaczenia tych słów jest nauka poprzez praktykę. Poznaj Anglików z którymi będziesz mógł spontanicznie rozmawiać po angielsku. Ważne, aby były to osoby przy których czujesz się swobodnie. I oczywiście takie, które wybaczą pierwsze błędy językowe. Czytaj również: Języki skandynawskie – coraz bardziej popularne i ciągle tak samo trudne Programy w które warto zainwestować Kilka informacji na temat Wordfast 10 błędów native speakerów języka niemieckiego Niemieckie słowa które brzmią jak polskie Angielskie homofony, które brzmią jak polskie słowa Chcesz być mistrzem języka angielskiego? Pragniesz nauczyć się angielskich słów, które brzmią jak polskie? Oto kolejne sprawdzone metody na ich opanowanie. Przede wszystkim musisz wiedzieć, że efekt nauki zależy od Ciebie. Tak, możliwe jest szybkie poznanie tych oryginalnych słów! Ale tylko wtedy, gdy masz odpowiednią motywację i chęć do nauki. Wiedz jednak, że nie ma drogi na skróty. Tych słów po prostu musisz się nauczyć. Inaczej wciąż będziesz popełniał towarzyskie gafy z językiem angielskim w roli głównej. Którą strategię nauki wybierzesz, zależy wyłącznie od Ciebie. Warto jednak wziąć się do pracy nad językiem angielskim. Dzięki temu szybko opanujesz i przyswoisz te słówka. Czym właściwie są homofony? Otóż, to właśnie te false friends, które tak często komplikują nam naukę angielskiego. Homofony to wyrazy dźwiękowo identyczne. Ale odmienne w znaczeniu i czasem również w pisowni. Jako przykład z języka polskiego można podać chociażby bród – brud, lód – lud. Wymawia się je identycznie, ale znaczą zupełnie co innego. I tak samo jest ze słownictwem angielskim. Warto przeczytać: Odpowiedzialność tłumacza przysięgłego Lista angielskich słów, które brzmią jak polskie Te podstępne słowa angielskie, które brzmią jak polskie potrafią przyprawić o ból głowy początkujących lingwistów. Ich wymowa jest niemal identyczna. Ale znaczenie zupełnie inne. Często dajemy się złapać w te pułapkę językową. Bo takie słówko najczęściej nie tylko ma tożsamą wymowę, ale i pisze się je podobnie. Warto więc poznać bliżej te angielskie homofony. Pomogą nam nie tylko w nauce języka angielskiego. Możemy też uniknąć wpadki towarzyskiej. Poniżej top lista angielskich słów, które brzmią jak polskie, ale znaczą coś innego. FABRIC – fabryka (polski) – tkanina (angielski). TRANSPARENT – transparent (polski) – przezroczysty (angielski). PASTA – pasta (polskie) – makaron (angielski). EVENTUALLY – ewentualnie (polskie) – w końcu (angielski). GUST – gust (polskie) – podmuch wiatru (angielski). HERB – herb (polskie) – zioło (angielski). BILLION – bilion (polski) – miliard (angielski). BECKON – bekon (polski) – szef kuchni (angielski). SYMPATHETIC – sympatyczny (polski) – współczujący (angielski). CONFIDENT – konfident (polski) – pewny siebie (angielski). LUNATIC – lunatyk (polski) – szaleniec (angielski). ACTUAL – aktualny (polski) – rzeczywisty (angielski) PARAGRAPH – paragraf (polski) – akapit (angielski) OCCUPANT – okupant (polski) – mieszkaniec (angielski). WAGON – wagon (polski) – wóz (angielski). DIVAN – dywan (polski) – sofa (angielski). Anglicyzmy – angielskie słowa, które brzmią jak polskie Kolejnymi słowami, które przyjęliśmy do języka polskiego to anglicyzmy. One dla odmiany znaczenie mają podobne w obu językach. To ogólnie przyjęte i używane przez nas słówka, które pochodzą z angielskiego. Anglicyzm to wyraz, który na stałe wpisał się polskie słownictwo. Poniżej najbardziej znane przykłady. LIDER – z angielskiego leader czyli przywódca. TOPLES – z angielskiego topless czyli bez góry. GOL – z angielskiego goal czyli cel, gol. TIPSY – z angielskiego tip – końcówka ochronna i -s czyli liczba mnoga. WEEKEND – czyli z angielskiego week (tydzień) i end (koniec) Przykładów anglicyzmów w języku polskim można mnożyć bez końca. Przyjęły się i od dawna funkcjonują w naszym języku. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, że używamy ich na co dzień. Wchłonęliśmy je i niejednokrotnie nawet nie zwracamy uwagi, że posługujemy się nimi. Angielskie słowa, które brzmią jak polskie – pułapki nie tylko początkujących Wydawać by się mogło, że podstępne homofony angielskie to przypadłość jedynie początkujących lingwistów. Nic bardziej mylnego. One czyhają również na doświadczonych tłumaczy. W ich przypadku nie wynikają one jednak z braku wiedzy czy doświadczenia. Tłumaczenie języka angielskiego to praca trudna. I wyczerpująca. Stąd zmęczenie czasem daje o sobie znać. I wtedy najłatwiej o wpadkę językową. Czasem wynika to także z wypalenia zawodowego. Jeśli tłumacz popadnie w rutynę, zaczyna wykonywać przekłady schematycznie. I od wpadki dzieli go tylko jeden krok. A właściwie – jedno słowo. Dlatego tłumacz powinien zachować zawsze ogromną czujność i drobiazgowość. Najczęściej jednak te podstępne słówka czają się na rozpoczynających swą przygodę z angielskim. Będąc na początku nauki wydaje nam się, że jesteśmy w stanie pokonać każdą przeszkodę w nauce. I oczywiście tak jest. Jednak nigdy nie należy tracić koncentracji, bo umysł może spłatać nam figla językowego. Słów w języku angielskim, które brzmią jak polskie jest naprawdę sporo. Warto poznać te najczęściej mylone. Podobna pisownia? Ale czy to samo znaczenie? Bądź czujny i cierpliwy. Nie od razu każdy z nas został mistrzem języka angielskiego. Zawsze przed użyciem danego słowa warto sprawdzić w słowniku jego znaczenie. Bo chwila nieuwagi może kosztować nas wpadkę językową. A nie każda pomyłka jest łatwa do naprawienia. Może Cię także zainteresować: Komputery na egzaminie na tłumacza przysięgłego Konsekwencje prawne błędów w tłumaczeniach Najlepsze kanały na YouTube do nauki języka angielskiego
Angielszczyzna zrewolucjonizowała dzisiejsze podejście do języka. Jest to wszechobecny język międzynarodowy, którym posługuje się znaczna część społeczeństwa (choć najwięcej osób na świecie mówi po chińsku, a na drugim miejscu jest hiszpański) i który przeniknął do wielu języków, w tym do polszczyzny. Dzisiaj powiemy sobie co nieco o anglicyzmach. Czy ich obecność jest konieczna? Czy wszystkie tendencje związane z zapożyczaniem słów z angielskiego są mile widziane? Jak to wszystko wpływa na wygląd dzisiejszego języka polskiego? Poznajcie najpopularniejsze anglicyzmy. Zapraszamy! Anglicyzmy i zapożyczenia – definicja Według Andrzeja Markowskiego anglicyzmy to wyrazy, zwroty, typy derywatów, formy fleksyjne, konstrukcje składniowe lub związki frazeologiczne zapożyczone do polszczyzny z języka angielskiego. W języku polskim wyróżniamy zapożyczenia, które obejmują zazwyczaj alternacje fonetyczno-ortograficzne, ale niekoniecznie, np. biznes, ksero czy marker. Istnieją też kalki językowe (tzw. zapożyczenie ukryte), czyli dosłownie przetłumaczone słowa, zwroty, frazy, np. dysk twardy (hard disc) czy drapacze chmur (skyscrapers). 👀 Oficjalny sklep Anglicyzmy zaczęły pojawiać się na początku XX wieku w takich dziedzinach jak: handel (bar), kulinaria (dżem) oraz sport (kort, mecz, gem, set, rower). Jeśli chodzi o słowo rower, mamy do czynienia z eponimem, czyli wyrazem utworzonym od nazwy własnej (tak jak w przypadku adidasów, lewisów, wranglerów czy pampersów), konkretnie od nazwy angielskiej firmy Rover, która pod koniec XIX wieku rozpoczęła produkcję tychże środków transportu. Po drugiej wojnie światowej angielski stał się już zdecydowanie językiem powszechnym. Chociaż u nas oczywiście silniejszy wpływ miał rosyjski, to anglicyzmy można było zaobserwować w rozrywce (disco, country, jazz, blues, serial, fan) oraz w sporcie (badminton, debel). Nieco później zadomowiły się u nas wyrazy ze świata nauki i techniki, jak chociażby komputer czy już znacznie później – laptop, internet czy skaner. Lata 80. i 90. to tzw. boom na używanie wyrazów obcego pochodzenia, szczególnie zaczerpniętych z języka angielskiego. Wpływ miała na to moda (wspominane już adidasy czy lewisy, a także: lycra, dżinsy/jeansy, T-shirt, body, klipsy, pulower, legginsy, sweter, szorty), kultura i świat rozrywki, w której dużą rolę odegrała muzyka popularna, oraz filmy (słowo również pochodzące z angielskiego) i seriale. W Polsce kultura anglosaska była i jest postrzegana bardzo wysoko. Być może na początku wynikało to z silnej potrzeby swego rodzaju ucieczki przed ruszczyzną, która kojarzyła się negatywnie. Dziś wpływ ma na to ogólny coraz wyższy współczynnik znajomości języka Shakespeare’a wśród Polaków, co pozwala na swobodną komunikację. 📰 Zapisz się na nasz darmowy newsletter i bądź na bieżąco z nowymi publikacjami na Zapisując się na newsletter, zgadzasz się na otrzymywanie informacji o nowych artykułach oraz produktach związanych z serwisem Twoje dane osobowe będą przetwarzane w celu obsługi newslettera na zasadach opisanych w polityce prywatności. Obecność anglicyzmów w polszczyźnie – drażniąca czy nie? Przede wszystkim trzeba sobie zadać pytanie, czy bylibyśmy w stanie uniknąć takiej ekspansji anglicyzmów do polszczyzny. Język polski (ale i języki w ogóle, w tym sam angielski!) składa się z ogromnej liczby słów obcego pochodzenia. Przez wieki napływały do niego słowa i zwroty z różnych stron świata, taki to już los naszego kraju (ale nie tylko naszego!). Wpływy z innych języków wzbogacają ten ojczysty, nie ma co do tego wątpliwości. Dzięki temu ewoluuje on, ale i ulega pewnym tendencjom. Jest przystępniejszy, prostszy w odbiorze, w pewnym sensie na pewno bogatszy. Nierzadko rozszerza się również znaczenie słów, jak w przypadku myszy, która początkowo oznaczała w polszczyźnie tylko gryzonia, a dziś mamy także mysz komputerową (choć może współcześnie, w dobie laptopów, nieszczególnie tak popularną), czy słowa projekt, który oprócz szkicu oznacza również przedsięwzięcie do realizacji. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że jest to jedna strona medalu. Drugą jest zaśmiecanie naszego języka zwrotami czy słowami, których zupełnie nie potrzebuje, ponieważ ma mnóstwo ich odpowiedników. Być może Polacy nie do końca zdają sobie sprawę, jak bogata jest polszczyzna, a szkoda. Zapewniamy Was, że sam język angielski nie jest tak obfity, jak nasz rodzimy (wszyscy jego miłośnicy pewnie się teraz obruszą, ale taka jest prawda). Poza tym czy nie powinniśmy pielęgnować polszczyzny chociażby ze względu na historię, jaką przeszła? Jesteśmy w niezwykle komfortowej sytuacji – wystarczy, że będziemy do języka ojczystego podchodzić z większą dbałością. Anglicyzmy – oddajemy głos językoznawcom Językoznawcy różnie patrzą na tak wysokie wartościowanie kultury anglosaskiej. Oczywiście zgodni są co do tego, że angielszczyzna ma niewątpliwie pozytywny wpływ na rozwój naszej mowy oraz że, tak jak niegdyś łacina, francuski (o galicyzmach już pisaliśmy, warto sięgnąć do naszego tekstu: Galicyzmy, czyli słownictwo zaczerpnięte z języka francuskiego, niemiecki czy rosyjski, dziś to angielski i cała anglosaska kultura jest na tzw. topie (słowo, a jakże, zaczerpnięte z angielskiego). Jednak przestrzegają oni, a wraz z nimi także my, przed tendencją „poprawiania” polskiego, która nie znajduje uzasadnienia. Czym innym jest zabawa angielszczyzną i próba adaptacji słów z niej pochodzących w polszczyźnie, a czym innym usilne, zupełnie niepotrzebne i szkodzące przekształcanie naszego samego już w sobie urozmaiconego języka. W swoim Słowniku poprawnej polszczyzny językoznawca Andrzej Markowski pisze tak: Używanie wyrazów i zwrotów obcojęzycznych tylko ze snobizmu, z chęci popisania się ich znajomością, jest zawsze naganne. Nie ma żadnych podstaw, żeby uważać jakiś obcy język, nawet tak modny i popularny jak dziś angielski (zwłaszcza w odmianie amerykańskiej), za lepszy, atrakcyjniejszy, bardziej zasługujący na szacunek i podziw niż język ojczysty. Jan Miodek zaś w wywiadzie dla „Słowa Polskiego” powiedział: Nie ma słów niepotrzebnych językowi. W tym sensie jestem i za „wow”, i za „super”, i za „ekstra” czy za „odjazdem”, „odlotem”, „cool” i „jazzy”. Całe zło zaczyna się w momencie, gdy ktoś, uczepiwszy się takiego modnego słowa, rezygnuje z całego wachlarza konstrukcji wariantywnych. Anglicyzmy – przykłady Przyszedł w końcu czas na podzielenie się z Wami kopalnią słów, które udało nam się zgromadzić, buszując po różnych tekstach źródłowych. Ich ogrom robi wrażenie, ale nie są to wszystkie wyrazy pochodzenia angielskiego w naszym języku (artykuł ten byłby wtedy rozmiarów epopei, a przyznacie, że i tak już jest wystarczająco długi ☺). Aby wszystko było dla Was czytelniejsze i łatwiejsze do uporządkowania sobie w głowach, podzieliliśmy owe anglicyzmy na kategorie. Biznes (który sam w sobie jest już zapożyczeniem, o czym pisaliśmy wyżej): branding (w znaczeniu budowanie świadomości marki), businessman lub biznesmen (uwaga na pisownię! W języku angielskim men stosowane jest w liczbie mnogiej, u nas wyraz ten spolszczono i zintegrowano zapis graficzny z fonetyką. Takim samym przykładem jest słowo menedżer, choć dopuszcza się również pisownię menadżer i manager), businesswoman lub bizneswoman, broker, budżet, lider, partner, PR, sponsor. Kultura: bestseller, dubbing, industrialny, oldschool (słowa staromodny czy staroświecki są zupełnie inaczej nacechowane), poster, produkcja (także w znaczeniu film), rock’n’roll, western. Kulinaria: brunch, cheeseburger, czipsy/chipsy, drink, fast food, grill, hot dog, keczup, lunch, tost, toster. Moda: bikini, blog, bloger/blogerka, boyfriendy (kobiece spodnie o męskim kroju), fashionistka, full cup (czapka z szerokim daszkiem), golf, kardigan, secondhand (choć przecież mamy w języku polskim takie słowa jak ciucholand lub szmateks), trend, trendy, topless, vintage. Nauka i technika: CD, DVD, e-mail, flesz, folder, laser, link, MMS, monitoring, SMS, SPAM, smartfon, wideo. Rozrywka: billboard, clubbing, event (choć wydarzenie naprawdę nie brzmi źle), hobby, hit, klub, party (balanga, impreza czy niegdyś prywatka bez przeszkód zastępują to słowo), pub, puzzle, relaks, reality show, serial, sezon (serialu), show, weekend, VIP. Sport: aerobik, aut, bekhend, bungee, derby, doping, dżokej, forhend, futbol, golf, hokej, net, ring, rugby, team, tenis, tie-break, walkower, windsurfing. Zdrowie i uroda: eyeliner, fitness, jogging, lifting, peeling, spray, szampon, tonik, trening, wazelina. Inne: bukować (np. bilety na samolot, ale czyż nie lepiej brzmi zarezerwować?), camping (dziś już rzadko kto mówi biwak), copywriter, couchsurfing, czatować, happy end (szczęśliwe zakończenie nie jest chyba tak chwytliwe), kontener, lobby, parking, rewitalizacja, roaming, singiel/singielka, stres. Jak widzicie, niektóre wyrazy zostały spolszczone, inne zaś zachowały oryginalną pisownię. Oprócz pojedynczych słów do polszczyzny przenoszone są całe frazy i konstrukcje gramatyczne, które są tłumaczone bądź też nie, jak np. być na topie, fair play, no name, New Age (choć z powodzeniem można pisać czy mówić Nowy Wiek/Nowa Era). Nie wszystko złoto, co się świeci Trzeba przyznać, że istnieją takie wyrazy i zwroty, które są nie do zastąpienia, ponieważ tłumaczenie nie oddaje tego samego lub jest wręcz niemożliwe (jak w przypadku idiomów, z którymi nierzadko borykają się tłumacze), a często przekracza magiczną liczbę jednego słowa, co w dzisiejszym świecie nie jest zbyt pożądane. Szczególnie jest to widoczne w języku młodzieżowym i szeroko pojętym języku Internetu, w których używa się takich wyrazów lub sformułowań jak: epicki (od epic), hejt/hejtować, lajk, wall (ściana w przypadku Facebooka nie brzmi już tak samo), dilować z czymś (czyli radzić sobie z czymś) czy robić różnicę (to make a difference, czyli wnieść istotny wkład, zmieniać przebieg czegoś). Musimy jednak zaznaczyć, że naszym zdaniem dwa ostatnie sformułowania nie powinny zaśmiecać polszczyzny. Podobnie jak: stretching (słowo oznaczające nic innego jak rozciąganie), tak często spotykany dziś leasing (czyli wynajęcie lub dzierżawa), dokładnie tak zamiast po prostu właśnie, board zamiast tablica, adresować problem (to jest naprawdę bardzo słabo brzmiąca konstrukcja), wydaje się być zamiast wydaje się, dedykowany zamiast przeznaczony, design zamiast projekt/model, make-up zamiast makijaż, randomowy zamiast przypadkowy. Na koniec coś z przymrużeniem oka We współczesnej polszczyźnie istnieje tendencja do tworzenia specjalnych form rzeczowników odczasownikowych z charakterystyczną dla angielszczyzny końcówką -ing, które niekiedy mają szalenie zabawny wydźwięk ☺ Są to grobing, Łomżing (od popularnego producenta piwa), plażing, parawaning, smażing czy szoping. Oczywiście jest to forma zabawy, nie stosujemy tych słów w oficjalnych tekstach! O naszych rodzimych gerundiach możecie przeczytać tutaj: Gerundia – rzeczowniki odczasownikowe. Przykłady i wyjaśnienia. Nieuniknione jest zjawisko przenikania języka angielskiego do polszczyzny. I dobrze, gdyż w ten sposób staje się ona bardziej uniwersalna, dopasowana do dzisiejszych czasów. Trzeba przyznać, że samo istnienie anglicyzmów i ich znajomość pomagają w opanowaniu tego języka obcego! Wszak zanim podejmiemy jego naukę, znamy już niemało słów, które brzmią podobnie lub wręcz tak samo. Pamiętajmy jednak, aby nie faszerować mowy ojczystej słowami czy sformułowaniami, których nie potrzebuje. W ten sposób powodujemy, że nasz język brzmi bardzo sztucznie, nieudolnie, zupełnie nieatrakcyjnie, czego, chyba się zgodzicie, absolutnie nie można o nim powiedzieć. Pielęgnujmy polszczyznę, bo zasługuje ona na szacunek. Być może w Waszych głowach pojawiły się anglicyzmy niewymienione w naszym artykule. Podzielcie się nimi w komentarzach! ? Zainteresuje Cię również:
angielskie słowa używane w polsce zamiast polskich słów